Ubiegłej nocy, obudzona niemożebnym pragnieniem picia, wstawszy i udawszy się do kuchni, celem sporządzenia sobie herbaty, wzięłam i zemdlałam.
Jako ta Łęcka normalnie, tyle że z mniejszą gracją. Ona omdlewała z dłonią na skroni, alarmując amantów wkoło, że lada chwila, a zsunie się w dół.
Ja zsunęłam się bez zapowiedzi.
Niemniej dość skutecznie, bo wyważając drzwi wejściowe z zawiasów.
Konsylium rodzinne w osobach mamy i taty ma teorie:
1. nerwica
2. cukrzyca
3. tarczyca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za chwile, jakie Wam kradnę.
za słowa, zadumę i niekontrolowane wybuchy śmiechu.
za wrażliwość.
ps. moderowanie komentarzy włączyłam nie po to, by je przesiewać, tylko dla własnej wygody. dzięki temu wiem, kto zostawia swój ślad w postach starszych niż 3 dni. reszta to żywioł ;>