Ja dziś całą noc sama. Sama jedna w obcym mieszkaniu, obcym mieście, obcym państwie. ROZUMICIE powagę sytuacji?
Musiałam ten fakt tutaj odnotować toteż.
Co robić? Co robić? Natychmiast zagonić się siłą do snu. Wyłączyć komputer, bo jeszcze niedajboszzz wena przyjdzie i wtedy to już po mnie, po Was i po ptokach.
No i co najważniejsze, nie parać się paranormalnymi zjawiskami natenczas!
Bo przecież duchów nie ma, prawda? Nie ma, prawda?
<zza kominka dało się słyszeć świst wiatru, chrząknięcie ni to człeka, ni to zwierza, grube story falowały w oknie niczym silikonowy biust Pameli Anderson podczas kręcenia "Słonecznego patrolu">
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za chwile, jakie Wam kradnę.
za słowa, zadumę i niekontrolowane wybuchy śmiechu.
za wrażliwość.
ps. moderowanie komentarzy włączyłam nie po to, by je przesiewać, tylko dla własnej wygody. dzięki temu wiem, kto zostawia swój ślad w postach starszych niż 3 dni. reszta to żywioł ;>